II wojna światowa - Wspomnienia
Wspomnienia mieszkańców
"Byłam mała, miałam może cztery latka, kiedy zostaliśmy wysiedleni przez Niemców. Całą wioskę wysiedlili, jedni szli na północ, na wschód, gdzie kto mógł. W Grabinach przebiegał front, odbywały się tu bitwy pomiędzy Rosjanami, a Niemcami. Gdy wróciliśmy z wysiedlenia zostały dwa domy, w tym jeden mojej babci. W domu babci w czasie wojny Niemcy mieli sztab i dobrą kryjówkę".
"W miejscu, gdzie stoi obecnie kapliczka, rosło żyto. Kiedy szedłem do ochronki na lekcje widziałem Wojnarskiego, jak leży zastrzelony przez Niemców. Ten widok mną wstrząsnął i tylko wróciłem do domu".
'Byłam małą dziewczynką, ale nadal mam przed oczami widok dwóch zabitych Niemców, leżących przy drodze. Nocami było jasno od wybuchów i strzelaniny. Za rzeką ukrywali się ludzie. Poprosili nie, abym przyniosła im śliwek, które rosły koło mojego domu. Nazbierałam tych śliwek, gdy je zaniosłam, kilka metrów ode mnie spadła bomba."
"Ślady po okopach można nawet dzisiaj w lasach zobaczyć. Często były one kopane przez dzieci".
"W Grabinach był front, który trwał przez 5,5 miesiąca. W 1944 roku, przyszli żołnierze radzieccy. Zginęło mnóstwo ludzi. To były ciężkie czasy. Podczas wojny była wszechobecna bieda, głód i ciągły strach. Ludzie dzielili się czym mogli. Nie mieliśmy butów. Pamiętam jak ogrzewałem zmarznięte, sine stopy w moczu krowy. Często chodziliśmy do obcych rodzin i w zamian za kromkę chleba, wykonywaliśmy zleconą pracę'.
'W Grabinach toczyły się walki zbrojne od sierpnia 1944 do stycznia 1945r. Stał front i toczyły się walki. W Grabinach gdy toczyły się walki trzeba było uciekać i ukrywać się. Niemcy palili domy i dobytek. Mama musiała uciekać razem z nami przez Wisłokę. Ojciec został zmuszony przez Niemców by wozić rannych do Chotowej, gdzie był szpital polowy. Ojciec odnalazł nas po tygodniu w Paszczynie'.
Dodaj swoje wspomnienia na temat II wojny światowej